Facebook Instagram Spotify

Pomorska Ścieżka Smaków to coś więcej niż tylko kulinarna wyprawa po regionie – to historia ludzi, których pasja, przywiązanie do tradycji i codzienna praca kształtują unikalny smakowy krajobraz Pomorza. W tym materiale oddajemy przestrzeń lokalnym producentom i twórcom, aby opowiedzieli o tym, co stoi za ich wyrobami – rodzinnych opowieściach, recepturach przekazywanych z pokolenia na pokolenie, codziennych trudnościach i radościach oraz o tym, co dla nich najcenniejsze: autentyczności i miłości do swojej pracy. To właśnie dzięki nim Pomorze ma tak niepowtarzalny smak.

Kaszubskie Zioła we wsi Łąkie

Jak zaczęła się Państwa przygoda z działalnością kulinarną? Czy to pasja wyniesiona z domu, czy może zupełnie nowa droga?

Bożena Ogar-Ekiert: Moja przygoda zaczęła się już od najmłodszych lat. Wakacje spędzane u babci na wsi, z którą zbierałam pierwsze zioła i owoce rozpoczęły tę przygodę, która trwa do dziś. Pasję zaszczepili mi również rodzice, którzy wypełniali naszą spiżarnię w różne przetwory i nalewki. Smaki mojego dzieciństwa przeniosłam do własnego domu i udało mi się zaszczepić miłość do kulinariów również u moich dzieci. Moja młodsza córka Grażka dołączyła do mnie do Kaszubskich Ziół i od 6 lat działamy już razem.

Czy w swojej pracy korzystają Państwo z rodzinnych przepisów lub praktyk przekazywanych z pokolenia na pokolenie? A może inspirują się nimi, tworząc nowoczesne interpretacje tradycyjnych smaków?

Korzystamy zarówno z przepisów tradycyjnych jak i tworzymy swoje własne receptury. Zmiany w naszym życiu, jak np. pojawienie się wnuków, nieustannie inspirują do odkrywania nowych smaków. 

zym dla Państwa jest „smak Pomorskiego”? Jakie cechy czy wartości Państwa zdaniem kryją się za takim hasłem?

Dla nas smaki pomorskie są tym bardziej wyjątkowe, że same pochodzimy ze Śląska. Od 20 lat mieszkając na Kaszubach, otaczając się pięknem jej natury i wykorzystując jej dary, odkrywamy „smak Pomorskiego” każdego dnia. Przetwory z kaszubskich truskawek, żurawiny, płatków róży i innych dzikich owoców dołączyły do naszych ulubionych smaków.

Z czego są Państwo najbardziej dumni w swojej działalności?

Jesteśmy dumne przede wszystkim z tego, że możemy zarażać naszą pasją innych, pokazując, że zdrowe może być również smaczne. Cieszymy się, że mamy tylu stale powracających klientów, a nagrody kulinarne, które otrzymałyśmy, zachęcają nas do dalszej pracy i rozwoju.

Jakie znaczenie ma dla Państwa udział w projekcie Pomorskiej Ścieżki Smaków? Czy przyniósł nowe doświadczenia, możliwości, znajomości?

Uczestnictwo w programie pozwoliło nam poznać wspaniałych ludzi, którzy dzieląc się swoją pasją, są również dla nas inspiracją. 

Agroturystyka Gościna we wsi Kaliska Kościerskie

Agroturystyka „Gościna” Ul. Żurawinowa 3, 83-400 Kaliska Kościerskie, Polska https://www.facebook.com/agroturystykagoscinaeu/ halinaroginska@o2.pl 505 547 118

Jak zaczęła się Państwa przygoda z działalnością kulinarną? Czy to pasja wyniesiona z domu, czy może zupełnie nowa droga?

Halina Rogińska: Moja przygoda z działalnością kulinarną zaczęła się od pasji do tradycji, którą wyniosłam z rodzinnego domu. Od najmłodszych lat widziałam, jak kuchnia była sercem domu, a gotowanie to nie tylko proces przygotowywania posiłków, ale także sztuka łącząca pokolenia. W mojej rodzinie dzielono się przepisami, tradycjami kulinarnymi i opowieściami przy stole. Miałam to szczęście, że wychowywałam się na wsi, a moja babcia świetnie gotowała i piekła chleb itd. Dziadek natomiast zajmował się gospodarstwem i był zapalonym wędkarzem. Ryby były podstawą tej kuchni. Jako dziecko do nastolatki, przebywałam u mojego wujostwa w Gdyni Cisowej. Potrawy cioci… do dzisiaj pamiętam ten smak! Kiedy dorosłam, zdecydowałam się na rozszerzenie tej pasji, realizując ją zawodowo, prowadząc gospodarstwo agroturystyczne, na które mnie namówiła koleżanka. To była decyzja, która łączyła wielką miłość do tradycji kulinarnej z chęcią edukowania innych. W miarę upływu lat zaczęłam organizować warsztaty, szkolenia, wydarzenia promujące regionalne produkty i potrawy, jak pikniki agroturystyczne, a także dbać o zachowanie dziedzictwa kulinarnego w szerszym znaczeniu, biorąc udział w konkursach kulinarnych.

Czy w swojej pracy korzystają Państwo z rodzinnych przepisów lub praktyk przekazywanych z pokolenia na pokolenie? A może inspirują się nimi, tworząc nowoczesne interpretacje tradycyjnych smaków?

Tak, w mojej pracy korzystam z rodzinnych przepisów i praktyk, które są dla mnie nie tylko bazą, ale także żywą historią i inspiracją. Przekazywane z pokolenia na pokolenie, często dostosowane do dostępnych wtedy składników, stały się fundamentem moich działań. Zwykle staram się zachować autentyczność tych przepisów, bo dla mnie to ogromna wartość – w końcu to one tworzą lokalną tożsamość. Mam swój ogród, w którym uprawiam warzywa, zioła, sad owocowy, zwierzęta takie jak kury, kaczki.

Jednak równocześnie jestem zdania, że tradycja musi ewoluować, by pozostać w zgodzie z współczesnymi smakami i oczekiwaniami. Dlatego tworzę nowoczesne interpretacje tradycyjnych dań, eksperymentując z różnymi technikami kulinarnymi, nowymi składnikami i formami podania, np. połączenie świeżego owocu żurawiny z truskawką kaszubską – wyszła świetna konfitura. Czasami łączę klasyczne przepisy z elementami współczesnej kuchni, na przykład poprzez podanie potraw w nowej formie lub zastosowanie nieco mniej tradycyjnych dodatków. Dzięki temu mogę zachować ducha tradycji, a jednocześnie wprowadzić do niej świeżość i oryginalność.

Czym dla Państwa jest „smak Pomorskiego”? Jakie cechy czy wartości Państwa zdaniem kryją się za takim hasłem?

„Smak Pomorskiego” to dla mnie połączenie natury, tradycji i prostoty, które odnajdujemy w każdej potrawie. Pomorze to region, w którym ludzie żyją blisko natury, czerpiąc z niej bogactwo składników – od dzikich jagód, przez ryby, aż po świeże zioła i warzywa. Dla mnie to smak czystych torfowisk, jezior, lasów i morza, który jest wyrazem szacunku do ziemi, z której pochodzi jedzenie. 

„Smak Pomorskiego” to połączenie dziedzictwa, natury i relacji międzyludzkich. To świadome czerpanie z tego, co daje nam ziemia i woda, ale także umiejętność opowiadania historii przez jedzenie. Na agroturystyce to się doskonale sprawdza. 

Z czego są Państwo najbardziej dumni w swojej działalności?

Życie potoczyło mi się zupełnie inaczej, niż sobie planowałam. Prowadząc Gospodarstwo Agroturystyczne Gościna od 1996 roku, oferuję gościom nie tylko noclegi, ale także możliwość poznania kaszubskiej kultury i kuchni. Jestem założycielką i KSA „Kościerskiej Chaty” (2003 r.), aktywnie działam na rzecz rozwoju wsi, kultury, środowiska, agroturystyki na Kaszubach itd. Promuję żurawinę jako symbol Kaszub. Dzięki moim staraniom żurawina z Kaszub ucierana na surowo w 2014 roku została wpisana na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Organizuję coroczny Festiwal Żurawiny, który przyciąga licznych gości i promuje region (w tym roku XII edycja). W 2008 roku stworzyłam pierwszy szlak w Polsce o nazwie Szlakiem Kuchni Kaszubskiej. Prowadzę warsztaty kulinarne, uczestniczę w konkursach takich jak „Bitwa Regionów”, a także nagrywam filmy o gotowaniu pt. „Kaszubskie Gotowanie”, dzielę się swoją wiedzą i pasją z innymi. Jestem autorką książek „Szlakiem kuchni kaszubskiej” i „Kaszubska żurawina”.

Zostałam doceniona licznymi nagrodami, m.in. odznaką honorową „Za Zasługi dla Turystyki” i dla rolnictwa oraz medalem „VICTORIA” za zasługi na rzecz społeczności lokalnej i promowania kultury kulinarnej w środowisku pomorskim. Najbardziej jestem dumna z działalności zaangażowania w promocję kaszubskiej kultury, rozwój agroturystyki oraz edukację kulinarną.

Jakie wyzwania napotkali Państwo na swojej drodze, a jakie sukcesy szczególnie zapadły w pamięć? 

Człowiek musi się edukować i rozwijać przez całe życie, dlatego mam na swoim koncie sporo ukończonych kursów, szkoleń. Największym wyzwaniem jest brak pieniędzy i pomysł, jak je zdobyć! Mnie się udało. Wyzwań do dzisiaj mam dużo, ale udaje mi się, jak np. organizacja już XII edycji Festiwalu Żurawiny. Największy sukces jest wtedy, kiedy widać na ustach zadowolenie drugiego człowieka. Pojawiłam się także w „Pytaniu na śniadanie”, „Dzień Dobry TVN”, itd. Można by jeszcze dużo wymieniać.

Jakie znaczenie ma dla Państwa udział w projekcie Pomorskiej Ścieżki Smaków? Czy przyniósł nowe doświadczenia, możliwości, znajomości?

Pomorska Ścieżka Smaków to dla mnie nie tylko podróż kulinarna, ale droga do ludzi, tradycji i dumy z tego, kim jestem, oraz przekazanie informacji o pięknym, a zarazem smacznym i zdrowym Szlaku Żurawinowym. Na Pomorskiej Ścieżce Smaków jestem już ponad 20 lat i poczułam, że nasza tradycja naprawdę ma znaczenie – że smaki dzieciństwa mogą łączyć pokolenia. „To nie tylko gotowanie – to dzielenie się sercem, wspomnieniami i radością bycia razem w różnym miejscu”.

Chwastowe Pole w Gołubiu

Jak zaczęła się Państwa przygoda z działalnością kulinarną? Czy to pasja wyniesiona z domu, czy może zupełnie nowa droga?

Sylwia Piechowska: Moja pasja rozwijała się na przestrzeni lat, prowadziłam bloga kulinarnego, pracowałam we wspaniałej norweskiej restauracji, gdzie nauczyłam się technik oraz zasad gotowania. Po przyjeździe do kraju zapragnęłam podzielić się swoją wiedzą i opracowałam program warsztatów Dzikiej Biesiady, czyli gotowania na ogniu bez użycia prądu, wykorzystując do dań produkty wyłącznie od lokalnych producentów żywności oraz ziół pozyskanych ze stanu naturalnego. I tak od sześciu lat staram się integrować ludzi poprzez wspólne gotowanie. To doskonała okazja, aby dzielić się wiedzą, odkrywać smaki sezonowych składników oraz cieszyć się wspólnym gotowaniem w przyjemnej atmosferze.

Czy w swojej pracy korzystają Państwo z rodzinnych przepisów lub praktyk przekazywanych z pokolenia na pokolenie? A może inspirują się nimi, tworząc nowoczesne interpretacje tradycyjnych smaków?

Podczas warsztatów nie używamy receptur. Jest to kuchnia intuicyjna oparta na lokalnych produktach i ziołach. Tworząc menu warsztatowe, inspiruję się lokalnymi recepturami, jednak to uczestnicy warsztatów decydują, jaki smak ostatecznie będą miały dania. Dzięki temu przygotowana przez nas uczta ma niepowtarzalny charakter. Jest to powrót do tradycji naszych przodków z nowoczesnych twistem.

Chwastowe Pole Rzemieślnicza 7, 83-316 Gołubie, Polska https://chwastowepole.com/ chwastowepole@gmail.com + 48 69 710 53 91

Czym dla Państwa jest „smak Pomorskiego”? Jakie cechy czy wartości Państwa zdaniem kryją się za takim hasłem?

„Smak Pomorskiego” to pojęcie, które łączy w sobie bogactwo kulinarne, tradycję i regionalną tożsamość Pomorza. Dla mnie może oznacza to:

Naturalność i świeżość – Pomorskie słynie z wysokiej jakości produktów: ryb (świeży łosoś, wędzony węgorz), lokalnych serów, miodów, jagód i grzybów z pomorskich lasów.

Tradycję i wielokulturowość – Kuchnia regionu łączy wpływy polskie, kaszubskie, niemieckie i żydowskie, co widać w daniach takich jak pierniki gdańskie, flądra po kaszubsku czy golonka w piwie.

Wolność i otwartość – Pomorze historycznie było miejscem wymiany handlowej i kulturowej (HANZA), co przekłada się na różnorodność smaków i gościnność.

Współczesną kreatywnośćLokalni producenci i szefowie kuchni łączą tradycję z nowoczesnością, tworząc unikalne produkty, jak nalewki z pomorskich ziół czy piwa rzemieślnicze.

„Smak Pomorskiego” to więc nie tylko jedzenie – to doświadczenie regionu: jego historii, natury i ludzi.

Z czego są Państwo najbardziej dumni w swojej działalności?

Moją największą dumą jest możliwość tworzenia unikatowych wspomnień uczestników warsztatów. Wydarzenia, które organizuję, to nie tylko warsztaty kulinarne. To także możliwość poznania wspaniałych ludzi, integracja oraz namiastka powrotu do tego, jak niegdyś nasi przodkowie spędzali czas, gotując i wspólnie spożywając posiłki. Bez zbędnych rozpraszaczy, elektroniki, na łonie natury.

Jakie wyzwania napotkali Państwo na swojej drodze, a jakie sukcesy szczególnie zapadły w pamięć?

Osobiście uważam, że droga, jaką przeszłam, była czystą przyjemnością. Nie nazwałabym jej wyzwaniem. Każdy warsztat był unikatowy i smakował inaczej. To właśnie dzięki moim wspaniałym uczestnikom, którzy wkładają całe serce oraz pozytywną energię do wspólnego garnka. Sukcesem natomiast jest dla mnie fakt, że na wydarzenia, które organizuję, przyjeżdżają ludzie nie tylko z całej Polski, ale i spoza granic naszego kraju.

Jakie znaczenie ma dla Państwa udział w projekcie Pomorskiej Ścieżki Smaków? Czy przyniósł nowe doświadczenia, możliwości, znajomości?

Udział w projekcie Pomorskiej Ścieżki Smaków przyniósł mi zarówno nowe doświadczenia, możliwości, jak i znajomości. Każde spotkanie, w którym mogłam wziąć udział, było niesamowicie inspirujące oraz zmotywowało mnie do dalszego działania oraz rozwijania swojej działalności na niemalże każdej płaszczyźnie. Natomiast osoby, które biorą udział w projekcie, okazały się wspierające i życzliwe. Wymiana doświadczeń między nami także okazała się bardzo pomocna. 

Smaki Kaszub na Półwyspie Lipa

Smaki Kaszub Półwysep Lipa, Lipa, 83-441 Lipa, Polska https://smakikaszub.pl/ sklep@smakikaszub.pl +48 609 75 24 24

Jak zaczęła się Państwa przygoda z działalnością kulinarną? Czy to pasja wyniesiona z domu, czy może zupełnie nowa droga?

Radosław Mankiewicz: Smaki Kaszub to projekt kulinarny, który zrodził się z pasji do kaszubskiej tradycji i chęci dzielenia się nią z szerszym gronem odbiorców. Inicjatywa ta powstała w ramach działalności ośrodka wypoczynkowego Półwysep Lipa, gdzie doświadczeni kucharze przygotowują dania oparte na lokalnych składnikach i tradycyjnych recepturach.

Czy w swojej pracy korzystają Państwo z rodzinnych przepisów lub praktyk przekazywanych z pokolenia na pokolenie? A może inspirują się nimi, tworząc nowoczesne interpretacje tradycyjnych smaków?

Bazujemy na tradycyjnych kaszubskich recepturach, często przekazywanych z pokolenia na pokolenie. W ofercie znajdują się dania takie jak sielawa w zalewie octowej, klopsiki z pomuchla po kaszubsku czy pasztet z jałowcem. Jednocześnie staramy się łączyć regionalizm i tradycję z nowoczesnością, dostosowując potrawy do współczesnych gustów kulinarnych.

Czym dla Państwa jest „smak Pomorskiego”? Jakie cechy czy wartości Państwa zdaniem kryją się za takim hasłem?

„Smak Pomorskiego” to dla nas połączenie autentycznych, lokalnych składników z tradycyjnymi metodami przygotowywania potraw. To także dbałość o jakość i świeżość produktów oraz chęć przywracania zapomnianych smaków regionu.

 Z czego są Państwo najbardziej dumni w swojej działalności?

Jesteśmy dumni z możliwości dzielenia się kaszubską kulturą kulinarną z klientami z całej Polski. Dzięki sprzedaży internetowej docieramy do szerokiego grona odbiorców, promując regionalne smaki i tradycje.

Jakie wyzwania napotkali Państwo na swojej drodze, a jakie sukcesy szczególnie zapadły w pamięć?

Jednym z wyzwań było przeniesienie tradycyjnych kaszubskich receptur do formy dań gotowych, zachowując ich autentyczność i smak. Sukcesem jest rosnące zainteresowanie klientów produktami Smaków Kaszub oraz pozytywne opinie na temat jakości i smaku oferowanych potraw.

Jakie znaczenie ma dla Państwa udział w projekcie Pomorskiej Ścieżki Smaków? Czy przyniósł nowe doświadczenia, możliwości, znajomości?

Udział w Pomorskiej Ścieżce Smaków pozwala nam na promocję swojej oferty wśród turystów i mieszkańców regionu. Dzięki temu projektowi firma ma możliwość organizowania warsztatów kulinarnych i degustacji, co przyczynia się do popularyzacji kaszubskiej kuchni.

Podkówka w Kościerzynie

Jak zaczęła się Państwa przygoda z działalnością kulinarną? Czy to pasja wyniesiona z domu, czy może zupełnie nowa droga?

Lucyna Laskowska: To raczej nowa droga. Jestem wychowana w mieście i nigdy nie miałam do czynienia ze wsią. Moja przygoda na gospodarstwie zaczęła się od poznania męża. Musiałam się wszystkiego nauczyć. Wyrób serów zaczęłam od mleka koziego, z czasem zaczęłam robić sery dojrzewające z mleka od krów. Warsztaty serowarskie przyszły później. Cieszę się, że ludzie chcą poznawać naszą historię i nauczyć się robić ser krok po kroku.

Czy w swojej pracy korzystają Państwo z rodzinnych przepisów lub praktyk przekazywanych z pokolenia na pokolenie? A może inspirują się nimi, tworząc nowoczesne interpretacje tradycyjnych smaków?

Nie mamy żadnej tradycji jeśli chodzi o produkcję serów, choć krowy były od zawsze w gospodarstwie. Staram się pokazać, jak można w różny sposób wykorzystać mleko.

Podkówka Gościnna 9, Nowy Klincz, Kościerzyna County, Polska 505 580 608

Z czego są Państwo najbardziej dumni w swojej działalności?

Najbardziej jestem dumna z tego, że jako mieszczuch daję radę prowadzić gospodarstwo razem z córkami. Ciągle rozwijam swoją ofertę, by być bardziej atrakcyjnym miejscem do odwiedzenia.

Jakie wyzwania napotkali Państwo na swojej drodze, a jakie sukcesy szczególnie zapadły w pamięć?

Wyzwaniem jest codzienna praca przy zwierzętach, a szczególnie pogodzenie wszystkich obowiązków. Sukcesem były pierwsze warsztaty dla turystów na terenie mojego gospodarstwa.

Jakie znaczenie ma dla Państwa udział w projekcie Pomorskiej Ścieżki Smaków? Czy przyniósł nowe doświadczenia, możliwości, znajomości?

Na pewno ma duże znaczenie dla mnie udział w projekcie. Poznałam wspaniałych ludzi, pozwoliło mi również inaczej spojrzeć na swoje gospodarstwo, ale też bardziej uwierzyć w siebie, że mam ogromne możliwości i mogę je wykorzystać.

Artykuł zrealizowany w ramach projektu BASCIL finansowanego dzięki Unii Europejskiej ze środków Programu Interreg Region Morza Bałtyckiego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rekomendowane doświadczenia