Wszystko zaczęło się od koziego mleka. Idealnie nadawało się do tego, by poddać je obróbce i stworzyć produkt, który swoją konsystencją odróżni się od wszystkiego co płynne, ale jednocześnie nie będzie zbyt twardy. Potem, zza Karpat, przywieziono do Polski produkty owcze, a w XIX wieku z Niemiec i Holandii trafiły na Pomorze charakterystyczne żółte bryłki. Sery. Całe ich bogactwo znajdziemy na pomorskich talerzach.
Serowarstwo na Pomorzu to kilkusetletnia tradycja. Na Żuławach już w XVII wieku produkowano Werderkase. Udało się zachować wiekowe przepisy, dlatego pasjonaci serowarstwa są dziś w stanie przygotowywać ten wyjątkowy produkt zgodnie z prawidłami wyznaczonymi lata temu przez Mennonitów. Jeszcze przed II wojną światową w Słupsku rozpoczęto produkcję sera pleśniowego typu camembert. „Słupski Chłopczyk” był chlubą pomorskiego miasta.
Wiele kaszubskich gospodyń nie wyobraża sobie raczyć swojej rodziny innym serem niż ten, który wyrobią samodzielnie. Nadal bardzo popularne jest serowe smarowidło, czyli gotowany na parze twaróg z dodatkiem kminku, soli i masła. W kaszubskich gospodarstwach wytwarza się także sery kozie czy owcze, choć te najpopularniejsze powstają z mleka krowiego.
Serowarstwo to dziedzina, która fascynuje. Warsztaty serowarskie na Pomorzu cieszą się ogromną popularnością. Dziś każdy amator, który ma chęci, może stworzyć swój własny, domowy ser.
Lokalny ser od Kaszubskiej Kozy
Nie będzie przesadą, jeśli powiemy, że serowarstwo na Pomorzu odradza się w wielkim stylu. Powstaje coraz więcej gospodarstw, które na co dzień zajmują się produkcją serów. Choćby gospodarstwo Kaszubska Koza znane jest już w całej Polsce, a kozie sery tam produkowane pojawiają się w daniach najwybitniejszych szefów kuchni.
Lokalny ser od Burego Misia
Swoje sery produkuje również Wspólnota Burego Misia. To niesamowita inicjatywa, która zrzesza osoby niepełnosprawne. Bure Misie, wraz z opiekunami, wytwarzają sery lekkie twarogowe, śmietankowe frisztikowe, zasolone i wędzone sery smędzone i długo dojrzewające sery zdrębne. Jest więc w czym wybierać. Podopieczni wspólnoty przygotowują mleko do zaszczepienia odpowiednich kultur bakterii, dodają podpuszczki, kroją skrzep, odlewają serwatkę, wkładają do form, a potem pielęgnują w dojrzewalni. To praca na pełnych obrotach.
Lokalne sery od Radowskich Rarytasów
Ale w gospodarstwie Radostowskie Rarytasy również mają ręce pełne roboty. Pod wspomnianym szyldem kupimy bowiem sery dojrzewające, długo dojrzewające, pleśniowe, ale i niedojrzewające, czyli tradycyjne twarogi podpuszczkowe z dodatkami. Choć firma nie działa zbyt długo, sympatię smakoszy zaskarbił już sobie ich ser Racibor, czyli ser z niebieską pleśnią oraz sery pleśniowe w popiele i z charakterystyczną czerwoną mazią.
Sery do świetny dodatek do chleba, ale jego pasjonaci najchętniej zajadają się nim saute. Pomorskie sery wyśmienicie smakują z regionalnym miodem, są doskonałym dodatkiem do lokalnego alkoholu, a uzupełnione orzechami czy owocami z pomorskich lasów stanowią fantastyczną, zdrową i przede wszystkim naturalną przekąskę.
