Jestem fitoterapeutką, zielarką. Rośliny dziko rosnące są od lat moją ogromną pasją. Staram się wykorzystać ich potencjał, tworząc mieszanki ziołowe, hydrolaty, octy, kombuchy oraz inne przetwory. Zbieram zioła zgodnie z obowiązującą etyką zielarską: w odpowiedniej porze dnia, w odpowiedniej porze kwitnienia danej rośliny oraz tylko tyle ile jestem w stanie przetworzyć danego dnia. Zebrane rośliny przetwarzam. Najczęściej tworzę hydrolaty, czyli wodne ekstrakty, które można używać jako zamienniki suchych przypraw. Proces destylacji odbywa się w miedzianym alembiku. Najbardziej popularnym ekstraktem jest hydrolat z ziela lubczyku. Jest to zdrowsza wersja Maggi. Ekstrakt z lubczyku nie zawiera soli, glutaminianu monosodowego oraz innych substancji, które szkodą zdrowiu. Dodany do zup czy sosów nadaje im wspaniały aromatyczny smak. Jest to świetna alternatywa dla dzieci, które nie lubią, gdy w zupie pływają zioła.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.