Facebook Instagram Spotify

Robaczkowo. Kaszubska wieś położona na obrzeżach Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego w kompleksie leśnym Borów Tucholskich. Dziś znana jest w całej Polsce dzięki gospodarstwu Kaszubska Koza prowadzonemu przez panią Honoratę i pana Tomasza. Charyzmatyczny gospodarz jak mało kto potrafi opowiadać o swojej pasji do hodowli kóz i produkcji serów.

Gospodarze z Kaszubskiej Kozy specjalizują się w łagodnych i delikatnych serach kozich. Produkty są tak lekkie, że klienci często dziwią się, że tak może smakować ser kozi, który z natury ma przecież dość ostry, charakterystyczny smak.

Nie sposób jest zliczyć rodzaje serów, które produkuje się w gospodarstwie Kaszubska Koza. Ser kozi dymek, wędzony na drewnie olchowym z dodatkiem szyszek i ziół, zdobył pierwsze miejsce na festiwalu sera w Lidzbarku Warmińskim. I od tego wszystko się zaczęło. Potem były kolejne eksperymenty i kolejne nagrody – między innymi złoty medal Targów Poznańskich za kozią rurę, czyli łagodny ser kwasowo-podpuszczkowy.

Gospodarze, jako jedyni na świecie, proponują połączenie sera kwasowo-podpuszczkowego z alkoholem. – Ser dojrzewa w oparach nalewek i jest obłożony wytłoczynami z miękkich owoców po nalewkach od najlepszych polskich nalewkarzy. Ser ten ma słodko-kwaśno-owocowy i nazywa się pijana koza – śmieje się pan Tomasz.

W ofercie nie brakuje też serów dedykowanych konkretnym markom. Dojrzewający ser o smaku piwa porter z szyszkami chmielu produkowany jest dla pomorskiego browaru Amber.

Część serów dedykowana jest też porom roku. Późną wiosną smakosze delektować się mogą serem koza nostra, który dojrzewa w kwiatach czarnego bzu i ozdobiony jest chabrami. Doceniony został podczas festiwalu Slow Food w Sandomierzu.

Pan Tomasz i pani Honorata cały czas pracują nad nowymi smakami. Jako „uciekinierzy” z miasta, wielką życiową pasję odkryli właśnie na wsi w produkcji serów. Dlatego proces produkcji kontrolowany jest tylko i wyłącznie przez nich samych od początku do końca. Oddanie swojemu hobby i wyjątkowy smak produktów doceniają restauratorzy z całej Polski. Sery z Kaszubskiej Kozy znajdziemy w topowych polskich restauracjach. Nic dziwnego, że gospodarstwo otrzymało rekomendacje przewodnika Gault&Millau Polska, Slow Food Polska i stowarzyszenia Euro Toques, któremu przewodniczy Jean Bos, belgijski mistrz sztuki kulinarnej.

W jaki sposób pani Honorata i pan Tomasz osiągają mistrzostwo aksamitności kozich serów? – Wszystko zależy od tego, w jaki sposób hodujemy kozy, jak je trzymamy i czym je karmimy. Proces produkcji też ma znaczenie, ale wszystko zaczyna się od mleka – wyjaśnia pan Tomasz. – Mamy około 70 kóz, które bytują na 12 hektarach ogrodzonych, nienawożonych pastwisk. Kozy żywią się owsem, roślinami okopowymi, sianem. Cały czas są na wybiegu, nie zamykamy ich. Doimy je dwa razy dziennie. Robimy to własnoręcznie. Nikt nam nie pomaga.

Kaszubska Koza zawsze otwarta na gości

Gospodarstwo jest otwarte dla każdego, kto tylko ma ochotę poznać tajniki tworzenia tych wyjątkowych kaszubskich serów. Gospodarze, ludzie niezwykle serdeczni i otwarci, zachęcają gości do własnoręcznego wydojenia kozy czy przyjrzenia się procesowi produkcji sera. Gospodarz przekonuje, że to wielka wartość dla konsumentów. Dziś nie wystarczy certyfikat czy zapewnienie o ekologiczności produktów. Dziś konsument chce na własne oczy przekonać się, jak powstaje jego ulubiony produkt.

Pan Tomasz ma również radę, w jaki sposób delektować się serem. – Ser jest produktem żywym, podobnie jak wino. Jeżeli chcemy napić się wina, otwieramy butelkę, żeby wino zaczęło oddychać i  nabrało aromatu. Żeby zjeść ser, musimy go wyciągnąć z lodówki, poczekać aż nabierze pokojowej temperatury i uwolni aromat. Jedzenie sera bezpośrednio z lodówki mija się z celem, ponieważ wtedy nie ma szans na to, by smakował pełnią smaku.

Kaszubska Koza Robaczkowo 4, 83-441 Przytarnia https://www.kaszubskakoza.pl/ info@kaszubskakoza.pl +48 533 495 488

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rekomendowane doświadczenia