Łukasz Stafiej (www.lukaszstafiej.pl)

Ceramika Słowiana, czyli jak powstają gliniane cuda

27.03.2018

– Bardzo chciałam powrócić do natury. Skupić się na innym świecie niż ten sprzed monitora komputera. Stąd zwrot ku najprostszym surowcom. Stąd zwrot ku glinie – opowiada Ewa Filipowicz, która na co dzień prowadzi pracownię Ceramika Słowiana.

– Lubię lepić rzeczy surowe, które służą na przykład do przechowywania ziół. To są rzeczy użytkowe, ale o pierwotnej, czystej formie. Stąd nawiązania kształtu naczyń do liści, ryb, muszli – opowiada artystka.

Ewa Filipowicz od kilku lat prowadzi pracownię Ceramika Słowiana. Tworzy zarówno pojedyncze rzeczy na zamówienie, jak i serie. Jak opowiada, inspiruje się starożytną słowiańszczyzną. – Wówczas chętnie rysowano na domach, na naczyniach wiry i spirale nawiązujące do życiodajnej wody. Było to takie połączenie z naturą i Bogiem – wyjaśnia. LUK 6180 - Ceramika Słowiana, czyli jak powstają gliniane cudaLUK 6328 - Ceramika Słowiana, czyli jak powstają gliniane cudaLUK 6159 - Ceramika Słowiana, czyli jak powstają gliniane cuda

Każda forma, która wychodzi spod palców Ewy Filipowicz jest niepowtarzalna. Nie ma przecież dwóch takich samych bryłek gliny. Nie ma też dwóch takich samych momentów, w których artysta przelewa swoją duszą do własnych dzieł.

Nim powstaną tak piękne i kolorowe gliniane formy, trzeba się mocno napracować. Etap pierwszy to ugniatanie gliny, do czego potrzeba dużo siły.

– Gdy glina jest już ubita, nadchodzi przyjemny proces rzeźbienia. Ważne, by forma była wydrążona. Pełna bryła popęka w piecu – opowiada Ewa Filipowicz. – Tworzenie naczyń z gliny to proces czasochłonny. Po wyrzeźbieniu forma musi schnąć przez tydzień. Następnie w piecu rozgrzanym nawet do 900 stopni Celsjusza wypala się ją na tak zwany biskwit. Po ośmiu godzinach w piecu potrzeba kolejnych godzin na ostygnięcie. Dopiero po 24 godzinach można taką formę wyciągnąć z pieca.

Kolejny etap to szkliwienie. Ewa Filipowicz nie zalicza go najprzyjemniejszych. Jak mówi, szkliwo jest matowej i białe i ledwo widać w nim zarys koloru. Tak naprawdę dopiero po zmatowieniu widać, czym forma jest szkliwiona. – Tutaj działa wyobraźnia. Oczywiście wcześniej wykonujemy również próby, jednak dopiero po kolejnym wyciągnięciu z pica widać efekt – dodaje artystka.

LUK 6306 - Ceramika Słowiana, czyli jak powstają gliniane cudaLUK 6364 - Ceramika Słowiana, czyli jak powstają gliniane cudaLUK 6344 - Ceramika Słowiana, czyli jak powstają gliniane cuda

Zeszkliwioną formę wypala się w temperaturze nawet 1300 stopni. Potem znów trzeba czekać na jej ostygnięcie. Summa summarum okazuje się, że wytworzenie naczynia może trwać nawet dwa tygodnie. Biorąc pod uwagę, że tworzenie w glinie posiada walory terapeutyczne, może to być niezwykle przyjemna odskocznia od codzienności i sposób na relaks.

LUK 6209 - Ceramika Słowiana, czyli jak powstają gliniane cudaLUK 6157 - Ceramika Słowiana, czyli jak powstają gliniane cudaLUK 6230 - Ceramika Słowiana, czyli jak powstają gliniane cuda

Ceramika Słowiana to pracownia otwarta dla wszystkich. Ewa Filipowicz chętnie dzieli się swoją wiedzą zarówno z grupami 20-osobowymi, jak i kilkuosobowymi rodzinami. Artystka prowadzi warsztaty dla dzieci i dorosłych. Ci, którzy chcą poczekać na efekt swojej pracy i gliniane naczynie lepić od A do Z, mogą skorzystać z noclegu, który oferowany jest w pobliżu pracowni.

LUK 6358 - Ceramika Słowiana, czyli jak powstają gliniane cudaLUK 6340 - Ceramika Słowiana, czyli jak powstają gliniane cuda

 

Kontakt

Ceramika Słowiana

Minięta 12, Dzierzgoń

tel.: + 48 512 755 514

POLECANE DLA CIEBIE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Wielkość czcionki
Kontrast