Facebook Instagram Spotify

Co roku początek lipca to czas, gdy stary, poczciwy Sołdek, zacumowany przy Narodowym Muzeum Morskim, schodzi na drugi plan i oddaje palmę pierwszeństwa zwinnym, często zagranicznym kolegom mniejszych gabarytów.

Podczas gdy pierwszy statek wybudowany po drugiej wojnie światowej w Stoczni Gdańskiej, dziś pełniący rolę muzeum, spokojnie zanurza się w wodzie, przy Długim Pobrzeżu trwa istna morska rewia. Początek lipca to bowiem czas, gdy gdańska Motława staje się swoistym wybiegiem dla międzynarodowych, spektakularnych żaglowców. To czas Baltic Sail, czyli wielkiego święta żeglarzy, mieszkańców i wszystkich gości, którzy odwiedzają Gdańsk. To zlot żaglowców, który sprawia, że pas wzdłuż Długiego Pobrzeża i teren wokół Targu Rybnego zmienia się w gwarny, wesoły i tętniący życiem port.

W 2015 roku Zlot Żeglarski i Festiwal Morski Baltic Sail Gdańsk odbywał się po raz 19. Na Motławie zacumowało 13 żaglowców, w tym takie perełki jak największy na zlocie, prawie 50-metrowy trójmasztowiec Minerva, zwodowany w 1935 roku w Niemczech czy Baltic Beauty, którego białe żagle przepięknie prezentują się na morzu. W Baltic Sail udział brał także gdański jacht, flagowa jednostka miasta, Generał Zaruski, wybudowany w 1939 roku w Szwecji, a w ostatnich latach gruntowanie wyremontowany. W niedzielę na pokładzie gen. Zaruskiego żeglował słynny wioślarz, mistrz olimpijski z Igrzysk Olimpijskich w Pekinie Adam Korol i światowej sławy bokser Dariusz Michalczewski.

Dużym zainteresowaniem cieszyła się pływająca pod łotewską banderą Libava, wzorowana na jednostkach sprzed 400 lat, której niezwykle przyjazna załoga, ubrana w stroje z XVII wieku, gwarantowała wszystkim zainteresowanym niezwykłą morską przygodę. Podczas inscenizacji na statku nie brakowało m.in. spektakularnych strzałów z muszkietu.

Baltic Sail to nie tylko podziwianie okazałych jednostek z lądu, ale także szansa na przeistoczenie się w prawdziwego wilka morskiego. W trakcie czterech dni imprezy każdy zainteresowany, po rezerwacji miejsca na jednostce oraz zakupie biletu (45 zł normalny, 30 zł ulgowy), może wybrać się wybranym żaglowcem w około trzygodzinny rejs po Zatoce Gdańskiej. Ponieważ w tym roku pogoda wyjątkowo dopisała i na początku lipca w Pomorskiem cieszyliśmy cudowną, letnią aurą, zainteresowanie rejsami było wyjątkowo duże.

Przy ul. Rycerskiej zbudowano historyczne targowisko, gdzie zakupić można było produkty wytwarzane według starych, tradycyjnych receptur. Tutaj także odbywały się liczne rekonstrukcje historyczne pokazujące, jak żyło się w Gdańsku setki lat temu. Zainteresowani dowiedzieli się zatem, jak wyglądał rozładunek statku czy bitwa morska. W sobotę, trzeciego dnia Baltic Sail, na Motławie doszło do (kontrolowanego) starcia załóg. Były więc niezwykle widowiskowe wystrzały nie tylko z muszkietów, ale i z dział armatnich.

Święto żeglarzy nie może obejść się bez tradycyjnych, morskich pieśni. Baltic Sail towarzyszył więc festiwal Szanty pod Żurawiem. Z kolei w niedzielę odbyła się niezwykle widowiskowa morska parada wszystkich żaglowców biorących udział w imprezie.

Przy żeglarskich hymnach i swojskim trunku wyrabianym przez lokalnych rzemieślników i sprzedawanym na targowisku biesiada na Targu Rybnym nabiera zupełnie innego wymiaru. W wilków morskich zamienili się zarówno gdańszczanie, jak i turyści, którzy licznie odwiedzają portowe miasto.

20. edycja Baltic Sail już na początku lipca 2016.

Data: lipiec

Miejsce: Długie Pobrzeże, Gdańsk

www.balticsail.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rekomendowane doświadczenia

  • Makowa Koza logo