Wielopokoleniowy dom, miejsce nieduże i kameralne, ale za to robiące ogromne wrażenie. Dwór Role położony w malowniczej wsi na Pojezierzu Bytowskim to miejsce, które łączy wiejską sielankę z domową atmosferą i wytworną historią. To miejsce, gdzie poczujesz dworski klimat XIX wieku.
Joanna Rejniak, właścicielka Dworu Role, remontowała malowniczy dworek z przerwami przez 10 lat. Chciała stworzyć miejsce otwarte na ludzi, kojarzące się z wiejską sielanką, gdzie będzie można wypocząć i odciąć się od zgiełku miasta.
Trud się opłacił, bo dziś Dwór Role to jedna z najbardziej uroczych lokalizacji na Pomorzu.
Najpierw znajdowała się tu posiadłość pomorskiej rodziny Puttkamerów. Po wojnie dworek pełnił różne funkcje aż w końcu, zaniedbany, trafił w ręce nowej właścicielki.
Wystrój Dworu Role
Joanna Rejniak, zauroczona jego architekturą, okoliczną przyrodą i parkiem, postanowiła stworzyć tu miejsce takie, w którym sama chciałaby mieszkać. Z pomocą historyków sztuki udało jej się przywrócić dawny blask wyjątkowej posiadłości i jednocześnie nadać mu współczesny rys. Króluje tu drewno, biel i cegła.
Pięć pokoi znajdujących się w Dworze Role to pomieszczenia z oryginalnymi meblami kolekcjonowanymi z niezwykłą uwagą. Zdobione fotele, ciężkie zasłony, lampy z kloszami i łóżka, a właściwie łoża, które gwarantują spokojny sen. Każdy z pokoi jest inny, w każdym z nich znajdziemy inne antyki i starannie odrestaurowane detale.
– Chciałam stworzyć dom otwarty. Staram się gościć tak jakby to była moja rodzina – opowiada Joanna Rejniak, właścicielka Dworu Role.
Kuchnia w Dworze Role
Kuchnia Dworu Role to osobna opowieść z okazałym piecem i kredensami w roli głównej. – Znajduje się w piwnicy dworu. Są tu duże okna, cegły, które sprawiają, że całe pomieszczenie zyskuje niesamowity klimat. Goście uwielbiają tu przebywać i uwielbiają się tu integrować. Sprzyja temu długi na siedem metrów drewniany stół, przy którym zjadane są posiłki. Goście nawiązują kontakty, zawiązują przyjaźnie. Dla mnie to najwspanialsza nagroda – opowiada Joanna Rejniak.
Codziennie rano goście spotykają się w kuchni na bogatym śniadaniu. Wędliny i kiełbasy własnej roboty, ciepłe jeszcze naleśnik i racuchy, jajka, które smakują wyjątkowo, bo zniosły je szczęśliwe kurki z sąsiedztwa.
Po obfitym śniadaniu zapełniają się ławeczki w przydomowym parku. Przyklejone do drzew są miejscem idealnym na czytanie książek czy kontemplację. Spacerowicze rozsiewają się po parku, który otacza dwór i zajmuje powierzchnię sześciu hektarów. Zaglądają do jabłkowego sadu i spoglądają w taflę wody okolicznego stawu.
– O to mi właśnie chodzi. By stworzyć miejsce sprzyjające odpoczynkowi. Tu jest cisza, spokój, środek wsi. Okazuje się, że goście nie szukają dodatkowych atrakcji. Przyjeżdżając tutaj pragną sielanki. I ja im to zapewniam. W ciągu dnia czytają książki, jeżdżą na rowerach, biegają, wylegują się na hamaku, spacerują, a wieczorami piją wino na tarasie – wyjaśnia Joanna Rejniak.
Obecnie oferta wypoczynkowa Dworu Role skierowana jest tylko do osób dorosłych.
