Facebook Instagram Spotify

Skandynawowie ciągnący do Trójmiasta w poszukiwaniu modnych mebli to wystarczająco silny dowód na to, że powyższe zdania nie kłamią. W końcu to północne nacje dzierżą palmę pierwszeństwa w światowym designie. Niezależnie od tego, czy mówimy o domach, szklanych wazonach czy casual wear. Okazuje się jednak, że po drugiej stronie Bałtyku sztuka użytkowa ma się równie dobrze. Przede wszystkim dlatego, że nad Wisłą, zamiast oglądać się na światowe trendy, postanowiono pójść w zupełnie inną stronę. Mieliśmy PRL? To z niego skorzystajmy. Mamy sztukę ludową? Wrzućmy ją w nowoczesne projekty. Umiejętności i kreatywność polskich twórców dodatkowo sprawiły, że świat od jakiegoś czasu uważnie przygląda się tutejszemu designowi. A jest czemu – z kart projektów wyjątkowo szybko przechodzi on do rzeczywistości. Nowoczesne budownictwo, umiejętne wkomponowywanie w przestrzeń miejską elementy architektury, wielość pracowni i concept store’ów, wszystko to sprawia, że zagraniczni przybysze z chęcią zawieszają oko na tym, co polskie. Bo polskie coraz częściej dla zagranicy znaczy dobre.

Hotel, muzeum, krzesło

Przestrzeń miejska Trójmiasta dzięki intensywnej pracy projektantów zaczyna nabierać rumieńców. Wystarczy wybrać się do kilku nowo powstałych restauracji lub hoteli. Fuzje stylów lokalnych ze skandynawskimi, wyważony eklektyzm, mnogość naturalnych materiałów, prymat światła czy w końcu wysmakowane elementy dekoracyjne – jeszcze parę lat temu trudno było w taki sposób mówić o polskiej architekturze. Dziś obiekty takie jak sopocki Mera SPA Hotel, restauracja White House czy gdańska Metamorfoza zachęcają do wstąpienia nie tylko swoją ofertą, ale również niebanalnym wnętrzem. Nie trzeba wyprawiać się za morze, żeby znaleźć dziś w Trójmieście atrakcyjne rzeczy dla swojego domu – wiele skandynawskich firm widzi w Polsce podatny grunt dla rozprzestrzeniania swoich produktów. Dość wspomnieć duńskie BoConcept, które otworzyło swoje podwoje w Gdyni. W popularnej sopockiej kawiarni Let’s Art Cafe można za to kupić jedno ze stylowych krzeseł, na którym przed chwilą piło się kawę.

Znakiem rozpoznawczym trójmiejskiej przestrzeni stała się różnorodność. Każdy, kto choć trochę interesuje się designem, nie powinien się tu nudzić. Nawet laików wprawi w osłupienie błyskotliwy projekt PGE Areny – jednego z najładniejszych stadionów piłkarskich, jaki powstał na świecie w ostatnich latach. Rosnące jak na drożdżach centrum biurowe Neptun w gdańskim Wrzeszczu jest absolutnym zaprzeczeniem pobliskiego, popularnego niegdyś „dolarowca”. W centrum miasta wyrasta kolejny projekt, na którym prawdopodobnie zawiesi oko niejeden turysta. Muzeum II Wojny Światowej już dziś przez znawców nazywane jest „nowym symbolem Gdańska”.

Otwarte na świat

Przy pomorskim designie nie da się też pominąć tych mniejszych projektów. Pierwsze, co ciśnie się na usta, gdy myślimy o tej gałęzi to „biżuteria”. Całkiem słusznie – bałtycki bursztyn to dziś główny wyróżnik tutejszych ozdób, a jubilerzy z regionu pomorskiego tworzący w jantarze należą do ścisłej europejskiej czołówki. Jednocześnie do bursztynu nie podchodzi się tu już w tak ortodoksyjny sposób. Łączenie z innymi kamieniami szlachetnymi wnosi spory powiew świeżości i zmienia dotychczasowe skojarzenia ze staroświeckimi ozdóbkami. Można to zresztą zauważyć na przykładzie cenionych na całym świecie prac Mariusza Gliwińskiego z Sopockiej Galerii Ambermoda. Nie próżnują również dekoratorzy wnętrz: Alicja Stańska ze Stanskadecor przyjmuje dziś zamówienia dla hoteli w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Design wyjątkowo kwitnie na licznie organizowanych w ciągu roku eventach. Do klasyków należą już Gdynia Design Days, Gala Mody i Bursztynu w czasie Targów Amberif czy Sopot Art &Fashion Week , gdzie można podziwiać najnowsze modowe trendy. Zapewniamy, że nie podziwia ich już tylko polska publiczność.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rekomendowane doświadczenia