– Jesteśmy pasjonatami pszczelarstwa, a ja dodatkowo jestem pszczelarstwem niejako „obciążona genetycznie” – śmieje się Ewa Toporkiewicz. Ojciec pani Ewy, pszczelarz z powołania, to założyciel Terenowego Koła Pszczelarzy w Dzierzgoniu Stanisława Kardasiewicza. Gdy więc pani Ewa wyszła za mąż za Bogdana Toporkiewicza, małżonek nie miał wyboru – słodki miód kusił go na tyle, że wspólnie założyli zawodowe gospodarstwo pszczelarskie.
– Jesteśmy pszczelarską rodziną i bardzo kochamy to, co robimy. Do tego stopnia, że nawet nasze córki, Magdalena i Agnieszka, również stały się fachowcami w dziedzinie pszczelarskiej – opowiada Ewa Toporkiewicz.
Pasieka Toporkiewiczów liczy około 400 rodzin, tj. zamieszkałych uli.
– Nasze najpopularniejsze miody to rzepakowe i lipowe. Te pola mamy na miejscu, więc nie musimy naszych pszczółek wywozić. Produkujemy też miody gryczane, akacjowe, faceliowe czy wielokwiatowe, ale tutaj o pomoc prosimy już zaprzyjaźnionych gospodarzy z sąsiedztwa, którzy udostępniają nam swoje pola – opowiada Ewa Toporkiewicz.
Jest to zatem pasieka wędrowna, choć nie tylko. To także pasieka hodowlana, bo prowadzony jest tu wychów matek pszczelich linii Magda i odkładów pszczelich.
Nie będzie przesadą, jeśli powiemy, że pszczoła to papierek lakmusowy przyrody. Jeśli rośliny będą sztucznie nawożone, pszczoły natychmiast to wyłapią. W efekcie z reguły umierają z zatrucia. Dlatego miód od Toporkiewiczów to gwarancja ekologii i samej natury. Dzierzgoń i okolice to zielone tereny, gdzie króluje tylko to, co naturalne.
Pierwszy pożytek towarowy w roku, to pożytek rzepakowy. Rzepak kwitnie w maju i już wtedy rozpoczyna się produkcja miodu. W zależności od pożytku, produkcja trwa z reguły do końca sierpnia. Jesień to czas podkarmiania i leczenia pszczół, a zimą trwają przygotowania do kolejnej wiosny.
Co ciekawe, z jednego ula można uzyskać 20 – 30 kg miodu rzepakowego i 10 – 15 kg lipowego.
Oprócz miodu, rodzina Torporkiewiczów produkuje też pyłek pszczeli, który jest naturalną witaminą cudownie wzmacniającą odporność oraz propolis, czyli kit pszczeli. Ma on jeszcze więcej właściwości od pyłku.
Wszystkie produkty z pasieki Toporkiewiczów kupić można w przydomowym sklepiku, otwartym zawsze, gdy tylko rodzina jest w domu.
Każdy, kto odwiedzi pasiekę w Dzierzgoniu zapraszany jest do degustacji miodowych wyrobów Toporiewiczów. Pszczelarze chętnie też prezentują sprzęt pszczelarski i zachęcają do wspólnej biesiady, na którą samodzielnie przygotowuje się miodowe specjały.
– Pszczelarstwo to pasja. To trzeba czuć. Cieszę się, że mogę robić to, co lubię. Szczerze przyznam, że najlepiej odpoczywam w pracy, czyli w pasiece – opowiada Ewa Toporkiewicz.