Facebook Instagram Spotify

Grudzień to czas świątecznych smaków. Jeśli jednak nuży was lepienie pierogów, piernik wychodzi tylko z zakalcem, a wizja przygotowywania domowego barszczu przyprawia o dreszcze… po co się męczyć? Świąteczna oferta restauracji jest tak szeroka i bogata, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Dzisiaj zajrzymy do pomorskich restauracji w poszukiwaniu bożonarodzeniowych smaków, spróbujemy bardziej i mniej tradycyjnych potraw i przyjrzymy się grudniowej ofercie cateringowej.

Wycieczkę rozpoczynamy w Wicku, w Pałacu Poraj. Wita nas cudowna gwiazdkowa atmosfera – ogromna pachnąca choinka w holu, dziesiątki świec, piękne bożonarodzeniowe wieńce i nastrojowa muzyka. Święta czuć tu w każdym detalu, nawet serwetki przyozdobione są świerkową gałązką. W menu również rozgościły się świąteczne smaki. Wkładka do karty pt. „Klasyczna zima” zawiera zestawienie potraw, które kojarzą się ze świętami. Są tu klasyczne smaki takie jak pierogi z kapustą i grzybami czy barszcz z krokietem, ale i carpaccio z buraka, naleśniki z orzechami czy tort świąteczny.

Zaczynamy od przystawki, pysznego śledzia w trzech odsłonach – z żurawiną, korzennego oraz papryką. Potem próbujemy doskonałego barszczu z domowym krokietem, a następnie pierogów z kapustą i grzybami, które mają delikatne, aksamitne ciasto i wyrazisty farsz. Na deser wybieramy tort świąteczny z kremem z białej czekolady i kandyzowaną skórką pomarańczową (której słoiczek można też kupić na miejscu). Pałac Poraj oferuje również spotkania opłatkowe ze smakowitym menu, w którym występują m.in. zupa grzybowa z łazankami, sandacz faszerowany czy smażone śledzie w zalewie octowej.

Wracamy do Gdańska, nad Motławę. W restauracji Zafishowani też czuć już święta. Na progu „wita” nas choinka, a w menu sezonowa karta ze świątecznymi akcentami. We wkładce nawiązującej do smaków grudnia nie może zabraknąć pierogów, tutaj z gęsiną na sosie śliwkowym z karmelizowanym jabłkiem, orzechami włoskimi i musem z pietruszki – czyż to nie brzmi wspaniale? Kolejne świąteczne smaki to krem z borowików z fondantem z selera, pastą chrzanową i oliwą z pietruszki. Tego dania próbujemy, chrupiący fondant przyjemnie kontrastuje z aksamitnie gładką zupą, zaś nuta chrzanu zaostrza całość. Dania główne w grudniowej wkładce mają dwa wcielenia, mięsne i rybne. Pierwsze to pierś kaczki z knedlami, jabłkami i sosem żurawinowym, drugie to dorsz podany z kaszą pęczak, musem dyniowym, suszonymi winogronami i sosem pomarańczowym. Zamawiamy to drugie danie. Jak na Zafishowanych przystało, dorsz rozpływa się w ustach, a jego delikatność pięknie podkreśla wyśmienity, muślinowy sos pomarańczowy.

Nadchodzi czas na deser i tu wkracza bożonarodzeniowy klasyk – piernik, ale w ciekawszej wersji niż ta powszechnie obowiązująca. Zafishowany piernik jest przełożony konfiturą śliwkową, oblany jest czekoladą i podany z orzechami i suszonymi owocami. Kluczowa jest jego konsystencja, to nie jest zwarte ciasto, a lżejsze, przypominające trochę sticky toffi pudding albo brownie czekoladowe. Ten pyszny piernik zadowoli nawet osoby nie przepadające za tego rodzaju ciastami.

Ostatni przystanek przed świętami robimy w hotelu Sheraton w Sopocie, w restauracji Polskie Smaki. Szef kuchni, Krystian Szidel opowiada o Bożym Narodzeniu z czasów swego dzieciństwa, gdzie na gdyńskim stole mieszały się wpływy kuchni francuskiej (za sprawą babci urodzonej w tym kraju) z kuchnią… rosyjską (za sprawą dziadka, urodzonego w Rosji). Ten niesamowity mariaż wschodu i zachodu obecny jest również w potrawach, które szef serwuje w gościom sopockiej restauracji. Jako że szukamy świątecznych smaków, zaczynamy od esencjonalnej, pachnącej jak Wigilia w pigułce zupy grzybowej podanej z kwaśną śmietaną i kluseczkami francuskimi. Jako drugiej próbujemy zupy rybnej o idealne wyważonym smaku i z przyjemną kwaskową nutą, za którą odpowiada… sok z ogórków kiszonych. Ten pomysł szefa Krystiana na podkręcenie nadmorskiego klasyka sprawia, że nabiera on kwaskowatego pazura.

Niesamowicie delikatny marynowany śledź z musem z pieczonego buraka z sałatką z marynowanego selera z jabłkiem i crème fraiche to danie, którego rdzeń sięga do czasów dzieciństwa szefa kuchni. Przenieśmy się na chwilę do tamtego okresu, by zrozumieć istotę dania:

„Pamiętam, jak mój dziadek przynosił śledzie z gdyńskiej hali. Sam je potem patroszył, filetował, solił i marynował w przyprawach korzennych. Trzymał je w wielkim glinianym garnku, gdzie ryby się marynowały. Tak przygotowane śledzie był naszym klasycznym daniem wigilijnym, serwowanym w towarzystwie ziemniaków w mundurkach” – wspomina szef.

Śledzie, których próbujemy w restauracji, przygotowywane są w ten sam sposób, od podstaw na miejscu. Tę uważność czuć w smaku śledzia, którego delikatnie słony i korzenny smak pięknie współgra ze słodyczą buraka, ziemistością selera i chrupką kwaskowatością jabłka. Danie główne, którego próbujemy, to smażony na maśle klarowanym okoń, podawany z zapiekanką ziemniaczaną, z ciepłym czosnkowym jarmużem (cudo!) i kiszonymi rzodkiewkami. Jak mówi szef kuchni, nie jest są to klasyczne świąteczne smaki, a ich nowoczesna interpretacja. To danie idealne na bożonarodzeniowy obiad.

Świąteczne smaki można również zamówić do domu. Wśród bożonarodzeniowych propozycji restauracji Polskie Smaki znajdują się klasyki takie jak barszcz, grzybowa i żurek, ale i wędliny oraz ryby z restauracyjnej wędzarni, duży wybór dań gorących i świątecznych wypieków.

Z taką ofertą świąteczną można spokojnie odliczać dni do Bożego Narodzenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rekomendowane doświadczenia

  • Makowa Koza logo