Niespotykane terapie, możliwie pełna diagnostyka, a do tego zjawiskowa wiedza na temat suplementacji to zaledwie trzy z wielu powodów, dla których Centrum Medyczne św. Łukasza w Gdańsku odwiedzają pacjenci nie tylko z Polski, ale i Rosji, Wielkiej Brytanii czy Norwegii.
Autentyczne rozmowy pacjentów w językach angielskim, rosyjskim i norweskim, a do tego niesamowita relacja między lekarzami, pracownikami kliniki oraz pacjentami – to, co zwróciło naszą uwagę w pierwszym momencie, od razu utrwaliło w nas przekonanie, że znajdujemy się w miejscu niezwykłym. O tym, że Centrum Medyczne św. Łukasza w Gdańsku jest jedyne w swoim rodzaju, wiedzieliśmy już wcześniej. To właśnie tu pomoc otrzymało wielu pacjentów, bezskutecznie zmagających się wcześniej np. z boreliozą.
Od czego się zaczęło w Centrum Medycznym św. Łukasza?
– Wszystko zaczęło się od leczenia przewlekłych infekcji, boreliozy i innych chorób odkleszczowych, które są takim klockiem domina, odkrywającym bardzo wiele problemów zdrowotnych pacjenta. I nagle okazało się, że żeby tego pacjenta wyleczyć, nie wystarczy podstawowe podejście, stosowanie antybiotyków i zabicie bakterii. Trzeba wyrównać pracę jego jelit i mikrobów jelitowych, poprawić funkcje mitochondriów, wyregulować hormony oraz deficyty składów odżywczych, witamin, minerałów, trzeba opracować stany zapalne – opowiedział nam dr Krzysztof Majdyło, założyciel gdańskiego Centrum Medycznego św. Łukasza.
Szybko okazało się, że działanie Centrum obejmuje cały zakres usług medycznych, które klinika stara się zaoferować pacjentom w sposób spersonalizowany. Centrum Medyczne św. Łukasza zaczęło zajmować się m.in. integracyjną onkologią, czyli wsparciem pacjenta onkologicznego, przejawiającego się np. dietoterapią, suplementacją czy diagnostyką. Obecnie placówka wychodzi naprzeciw pacjentom zmagającym się także z chorobami o podłożu autoimmunologicznym, a nawet z wypaleniem zawodowym, uznanym niedawno za jednostkę chorobową.
– Pracując nad mitochondriami jesteśmy w stanie wyleczyć kogoś z przewlekłego zmęczenia, pracując z neuroprzekaźnikami możemy pomóc w wypaleniu zawodowym, depresji czy w obniżonym nastroju. Praca z minerałami, tzw. medycyna ortomolekularna, generalnie może pomóc naszemu zdrowiu, naszemu mentalnemu performance. Wchodzimy w ten sposób w medycynę związaną z anti-agingiem, nawet genetycznie poprawiamy funkcjonowanie naszego ciała, zahaczamy o medycynę sportową. To od czego zaczęliśmy, otworzyło przed nami szersze perspektywy – dodaje dr Krzysztof Majdyło.
W przychodni oprócz wlewów witaminowych i minerałowych, realizowanych jest też wiele zabiegów i podejść niefarmaceutycznych. Jedną z propozycji jest IHHT, czyli wywodzący się z medycyny wojskowej trening komórkowy, polegający na naprzemiennym podawaniu mieszaniny o wysokim i niskim stężeniu tlenu, wskazany m.in. w depresji, przemęczeniu czy leczeniu chorób metabolicznych. W portfolio zabiegów jest także ozonoterapia, czyli aktywny tlen poprawiający funkcje immunologiczne oraz hipertermia – sztuczna gorączka niwelująca stany zapalne w organizmie.
Nietypowe terapie, lekarze szukający spersonalizowanych rozwiązań, anglojęzyczne pielęgniarki, a także wykwalifikowani technicy medyczni, dietetycy i specjaliści od suplementacji oraz… zamiłowanie pacjentów do Gdańska – z tych powodów na korytarzach Centrum Medycznego św. Łukasza da się usłyszeć nie tylko język angielski, ale i rosyjski, norweski czy nawet hebrajski. W placówce wciąż przybywa pacjentów ze Skandynawii, Irlandii, Wielkiej Brytanii, nie brakuje wśród nich też całej grupy rosyjskojęzycznej i wszystko wskazuje na to, że trend ten jeszcze bardziej przybierze na sile.
