To nie była zwyczajna kolacja. Trzej szefowie kuchni z różnych regionów, których łączy zamiłowanie do dobrego smaku, spotkali się w gdańskiej restauracji Mercato, aby wspólnie gotować. Jak było? Zaskakująco, wesoło i bardzo smacznie.
Restauracja Mercato to miejsce, które z przyjemnością rekomendujemy każdemu miłośnikowi dobrego smaku. Potwierdzeniem naszych słów jest tegoroczne wyróżnienie dla restauracji Mercato od przewodnika Michelin. Znajdziecie tam doskonałe jedzenie i wino, ale też świetny serwis. Znając to miejsce od wielu lat, z przyjemnością przyjęliśmy zaproszenie na kolację Chefs Trio, bo czuliśmy podskórnie, że będzie doskonale.
Dominik Karpik, szef kuchni restauracji Mercato, zaprosił do wspólnego gotowania trzech znanych i cenionych szefów kuchni. Koncept był taki, aby byli to szefowie z odmiennych regionów. Gotowali więc dla nas, obok Dominika Karpika – Przemysław Sieradzki, szef kuchni restauracji Giewont (wyróżnionej gwiazdką Michelin) oraz Dziki Szef (Vildakocken) Erick Brännström.
Kolaboracja pomiędzy Mercato i Dzikim Szefem cieszy nas w szczególności, ponieważ w ubiegłym roku w ramach działań Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej zaprosiliśmy Ericka Brännströma na wizytę kulinarną do Partnerów naszego regionu, co zaowocowało ciekawymi współpracami z pomorską gastronomią.
Jako pierwszy, gospodarz restauracji Mercato zaproponował zupę grzybową, maślaną bułeczkę, masło czosnkowe oraz gęsinę. Następnie, Erick Brännström zaserwował troć arktyczną z koprem, topinamburem i chrzanem. Trzeci szef, Przemysław Sieradzki, podał nam eskalopki z foie gras, charakterystyczny dla kuchni podhalańskiej placek – moskol oraz konfiturę z wiśni i lawendy.
Nasze (i nie tylko nasze!) serce skradł sandacz od Dominika Karpika. Delikatna ryba została podana z maślanym sosem beurre blanc, kawiorem Antonius oraz sałatką. Z kolei serca naszych współtowarzyszy skradła francuska jagnięcina z puree, mizerią i sosem pieprzowym od Przemysława Sieradzkiego oraz renifer z grzybami, jagodami i ziemniakiem od Ericka Brännströma. Wszystkie dania były tak smaczne, że ciężko było wybrać swoich faworytów, a podzielone zdania świadczą tylko o tym, że różnorodność smaków i kuchni sprzyja różnym kubkom smakowym. Każdy znalazł coś dla siebie.
Uzupełnieniem wszystkich dań było doskonałe wino – białe i czerwone, które zostało starannie dobrane, aby podkreślać walory wszystkich potraw, a zwieńczeniem kolacji – deser. Jabłko, żubrówka, trawa żubrowa, cytryna i biała czekolada. Niczego więcej do szczęścia nie potrzeba.
Zachwyciła nas ta ponad 3-godzinna uczta. Brawo Dominik Karpik! Brawo Przemysław Sieradzki! Brawo Erick Brännström! Z niecierpliwością czekamy na kolejne odsłony kolacji degustacyjnych w Mercato i serdecznie polecamy je wszystkim tym, którzy chcą przeżyć kulinarne doświadczenie na miarę Michelin.