Zapraszamy w podróż po regionalnych, pomorskich smakach. Tym razem będzie to opowieść o miodach i serach. Aromatycznych, delikatnych, rozpływających się w ustach. Takich, które zagrają główne role na talerzu, ale również doskonale sprawdzą się jako dodatki. Inspiracji szukaliśmy w najlepszych pomorskich restauracjach.
Województwo pomorskie to kraina mlekiem i miodem płynąca. Zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę krajobrazy pełne lasów, łąk i jezior oraz bogactwo regionalnych produktów. Lokalne pyszności to prawdziwa perła regionu. Zaczynając od grzybów i dziczyzny, poprzez soczyste owoce i przetwory (próbowaliście obłędnie pysznej truskawki kaszubskiej?), na miodach i produktach mlecznych kończąc. Jest w czym wybierać!
Dzisiaj skupimy się na tych dwóch ostatnich, czyli miodach i serach. Na pierwszy rzut oka, oba produkty nie mają ze sobą wiele wspólnego. Nic bardziej mylnego. Miód i ser mogą doskonale ze sobą współgrać, będąc składnikami tego samego dania. Dobrze wybrzmią również osobno – w końcu to prawdziwe gwiazdy pomorskich gospodarstw.
Degustacja najlepszych polskich serów
Zacznijmy od klasyka, ale w bardziej wykwintnym wydaniu. Na pewno kosztowaliście kiedyś serów, serwowanych na desce. Podobną, ale zdecydowanie bardziej fantazyjną propozycję przygotowała restauracja Biały Królik z Gdyni. Do skosztowania otrzymamy 8 rodzajów najlepszych polskich serów, wyselekcjonowanych w taki sposób, aby jak najlepiej pokazać różnorodność gatunków, tekstur i kolorów. Będą sery krowie długo dojrzewające, szlachetne pleśniowe oraz aromatyczne kozie.
To oczywiście nie koniec niespodzianek. Sery będą podane w towarzystwie konfitur szefa kuchni Marcina Popielarza oraz miodu ziołowego i wypieków – brioszek, tartinek chlebowych i podpłomyków z papryką. Brzmi wybornie, prawda? Degustacja może stanowić zwieńczenie eleganckiej kolacji, przedłużając nasz wieczór z butelką wina i przy blasku świec o kolejne godziny.
Ser i miód na wytrawnie
Propozycja restauracji Eliksir w Gdańsku przypadnie do gustu miłośnikom wytrawnych smaków, przełamanych nutą słodkości. Główne role w tym daniu grają: kozi ser oraz por, ale nie zabrakło miejsca również dla miodu.
– Najpierw wypiekamy foremki ciastka. Następnie, forma wypełniana jest farszem porowym z gałką muszkatołową, śmietanką i kozim serem własnej produkcji. Ser tworzony jest z mleka koziego przez 48 godzin w Eliksirze. Danie wykańczane jest strużkami miodu z kaszubskich pasiek i dekorowane drobno posiekanym szczypiorkiem oraz kawałkami karmelizowanego orzecha włoskiego – mówi Paweł Wątor, szef kuchni restauracji Eliksir.
Drugą wytrawną propozycją jest sandacz z kruszonką z koziego sera od restauracji Gdański Bowke. Całość jest serwowana na puree ziemniaczanym z karmelizowaną marchewką w miodzie lipowym i smażonymi brokułami w sosie pietruszkowym. Sekret tego dania tkwi w połączeniu klasyki z nowoczesnym twistem. Intensywny aromat koziego sera z dodatkiem słodyczy miodu – to brzmi naprawdę wybornie!
A może słodki sernik?
Przyjęło się, że deser jest najlepszym zwieńczeniem każdej uczty. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby stanął na stole jako pierwszy – po kaszubsku, albo nawet stał się jedynym bohaterem wieczoru. Bo jeżeli deser jest tak dobry, że rozpływa się w ustach, czy czegoś więcej do szczęścia potrzeba? Taki deser – a dokładniej sernik na kaszubskim twarogu z kremem waniliowym i owocami sezonowymi – zaserwują nam w restauracji Polskie Smaki w Sopocie.
– Głównym bohaterem sernika jest świeży twaróg, który trafia do nas z lokalnego przetwórstwa mlecznego. Kremową konsystencję zawdzięczmy trzykrotnemu mieleniu. Za kruchość spodu odpowiada masło, również od lokalnego dostawcy, a także dłuższy okres pieczenia – mówi Krystian Szidel, szef kuchni restauracji Polskie Smaki.