Facebook Instagram Spotify

Te lukrowane pierniki skradły nasze serca. Są tak piękne, że szkoda je zjeść, a jednocześnie tak smaczne, że trudno się opanować. Zanim jednak wylądują w naszych żołądkach, cieszą oko i radują serce. W końcu są to pierniczki „Z sercem robione”. Prosto z Kaszub, a dokładniej ze wsi Tuszkowy koło Lipusza.

Co wyjątkowego kryje się w piernikach? Są smaczne, to fakt. I przyjazne do dekorowania. Odpowiednia twardość ciasta, która mięknie dopiero z czasem ułatwia malowanie wzorów. Pierniki są więc doskonałym „płótnem” do tworzenia jadalnych obrazów, które można: zjeść, powiesić na choince albo wręczyć ważnej osobie w prezencie.

Gdy zootechnik zostaje cukiernikiem

Piernikowa historia Agnieszki to przykład, jak bardzo życie potrafi zaskakiwać. Z wykształcenia jest zootechnikiem i instruktorem jeździectwa. Od najmłodszych lat szkoliła się w kierunku zawodnika, a następnie pracowała jako nauczyciel w technikum hodowli koni. Kiedy została mamą bliźniaków, szukała sposobu, aby trochę dorobić. Pierwszym pomysłem Agnieszki były dżemy i przetwory z owoców leśnych, które sprzedawała pod Warszawą. Później padła propozycja od zaprzyjaźnionej gdańskiej kwiaciarni, aby stworzyć dekoracyjne pierniki dla stałych klientów.

– Nigdy wcześniej nie robiłam pierników, a już tym bardziej nie miałam żadnych zapędów artystycznych. Postanowiłam jednak spróbować. Miałam zrobić kilka na próbę. Spodobało się, więc szefowa kwiaciarni zamówiła 120 sztuk. To było moje pierwsze i od razu tak poważne zlecenie – mówi Agnieszka Ganowicz-Rolbiecka, właścicielka „Z sercem robione”.

Agnieszka poszła za ciosem i zaczęła tworzyć jeszcze więcej pierników. W pierwszym roku działania sprzedała około 500 sztuk. Były to prezenty na: święta, Dzień Babci, Walentynki… Okazało się, że ludzie zamawiają pierniki na każdą możliwą okazję. Agnieszka przeszła kilka szkoleń, m.in. z lukrowania, malowania portretów i kwiatów oraz z form 3D, a także zainwestowała w odpowiedni sprzęt i założyła działalność gospodarczą. Dzisiaj robi nawet do 10 tys. pierników rocznie, ale to nie wszystko! Na specjalne zamówienia Agnieszka tworzy również ciasta i dekoracyjne torty. „Z sercem robione” to pełnoetatowa przygoda i sposób na życie, który trwa nieprzerwanie od 6 lat.

Z sercem robione przez długie godziny

Jak robi się pierniki? Proces jest długi i wieloetapowy. Najpierw trzeba zrobić zaczyn na ciasto. Do tłuszczu dodaje się duże ilości naturalnego miodu oraz przyprawy. Zaczyn należy podgrzać, a następnie odstawić do ostygnięcia. Całość łączymy z mąką i dodajemy sodę oczyszczoną.

– Moje pierniki są początkowo dość twarde, ale miękną z czasem. Taki proces ułatwia mi dekorowanie, ponieważ lukier lepiej trzyma się na twardych piernikach. Aby tak się stało, ciasto musi odstać w zimnym miejscu nawet do kilkunastu godzin. Dopiero potem można wycinać i wypiekać. Gotowe ciastka również muszą swoje odczekać – dopiero po kilkunastu godzinach od wyjęcia z pieca można przystąpić do lukrowania. To naprawdę długi proces – dodaje Agnieszka Ganowicz-Rolbiecka.

Lukier przygotowuje się na dwie godziny przed dekorowaniem. A później to już hulaj dusza! Inspiracje na wzory podsuwają pory roku i święta, ale przede wszystkim klienci. Agnieszka dostała na przykład zlecenie na piernik, który miał trafić w ramach podziękowania do pewnej odważnej Kaszubki. I tak powstał wzór, przedstawiający silną kobietę z Kaszub z kwiatkiem w dłoni. Była też prośba o namalowanie policjanta i komisariatu albo portretu konia. Czy są jakieś granice? Tylko takie, które wyznaczy wyobraźnia. Na piernikach można namalować dosłownie wszystko.

– Im bardziej oryginalny wzór, tym więcej pracy przede mną. Są pierniki, nad którymi siedzę całymi dniami albo nocami. Tak było chociażby z wizerunkiem policjanta. Na samym początku pracy z piernikami, wiele trudności sprawiały mi wzory kaszubskie. Dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że opanowałam tę trudną sztukę. Bardzo trudne do wykonania są realistyczne portrety, ale wszystko da się zrobić – dodaje Agnieszka Ganowicz-Rolbiecka.

Ceny pierników są zależne od wielkości i poziomu trudności wzoru. Można jednak przyjąć, że za piernik o średnicy 20 cm (na takich można wykonywać indywidualne projekty) zapłacimy od 60 do 100 zł. Taki piernik pakowany jest w eleganckie pudełko z okienkiem, więc idealnie nadaje się na prezent. Za mniejsze, ale równie piękne pierniki (8-10 cm) zapłacimy od 9 do 12 zł za sztukę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rekomendowane doświadczenia

  • Makowa Koza logo